Mity kosmiczne w sercu Europy: Dlaczego teorie spiskowe przemawiają do krajów V4

Teorie spiskowe związane z kosmosem towarzyszą nam od momentu, gdy człowiek po raz pierwszy spojrzał w kosmos, i są zjawiskiem, które silnie oddziałuje także w krajach Europy Środkowej. Przekonania, że lądowanie na Księżycu zostało sfingowane, że Ziemia jest płaska, czy że NASA ukrywa dowody na istnienie obcych, nie krążą jedynie na obrzeżach internetu, lecz coraz częściej przenikają do głównego nurtu. Ich atrakcyjność wynika z prostych odpowiedzi na skomplikowane pytania oraz z poczucia, że wierzący w nie należą do wąskiej grupy „wybrańców”, którzy mogą zajrzeć za kulisy oficjalnych twierdzeń. Postawę tę wzmacnia naturalna nieufność wobec instytucji, mediów i nauki, która w krajach V4 wciąż jest stosunkowo wysoka.

Astronauta John Young salutuje przed „rzekomo” powiewającą flagą USA podczas misji Apollo 16. (źródło: Wikipedia)

Jedną z najbardziej rozpowszechnionych kosmicznych teorii spiskowych jest przekonanie, że Stany Zjednoczone nigdy nie wylądowały na Księżycu. Zwolennicy tej teorii twierdzą, że całe lądowanie Apollo zostało sfilmowane w studiu, prawdopodobnie pod kierunkiem reżysera Stanleya Kubricka. Za „dowody” podają flagę, która rzekomo powiewa na wietrze, mimo że Księżyc nie ma atmosfery, brak gwiazd na niebie czy domniemane nielogiczne cienie. Inne popularne teorie spiskowe mówią, że Ziemia nie jest okrągła, lecz płaska, że satelity kontrolują pogodę, a nawet ludzkie myśli, oraz że rządy od dawna ukrywają kontakt z istotami pozaziemskimi.

W rzeczywistości wynika to głównie z niewiedzy, selektywnego korzystania z informacji i rozpowszechniania półprawd wyrwanych z kontekstu. Ich siła nie tkwi w przekonywującej argumentacji faktów, lecz w oddziaływaniu na emocje i tworzeniu poczucia, że ktoś „tam u góry” nas oszukuje.

Mityczna płaska Ziemia na słoniach i żółwiu. (źródło: Tosbourn)

Teorie spiskowe dotyczące kosmosu wielokrotnie były obalane przez dowody naukowe i niezależne źródła. Teoria sfingowanego lądowania na Księżycu została skonfrontowana z tysiącami fotografii, godzinami nagrań wideo, dokumentami technicznymi i przede wszystkim niezależnymi pomiarami. Odbicia laserowe od retroreflektorów (luster), które astronauci pozostawili na powierzchni Księżyca, są wciąż wykorzystywane przez naukowców do precyzyjnego mierzenia odległości między Ziemią a Księżycem. Satelity o wysokiej rozdzielczości, takie jak Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO), sfotografowały także miejsca lądowań, ukazując ślady modułów księżycowych i ruchy astronautów. Twierdzenia o płaskiej Ziemi zostały obalone już dawno – nie tylko przez nowoczesną technologię kosmiczną, lecz także przez proste eksperymenty potwierdzające krzywiznę Ziemi, pomiar cieni czy nawigację satelitarną, która w ogóle nie działałaby na płaskiej Ziemi. Popularny program „Mythbusters” poświęcił nawet cały odcinek lądowaniu na Księżycu, dokładnie badając i skutecznie obalając każdą z teorii spiskowych. Mimo to te teorie wciąż powracają, ponieważ dla ich zwolenników fakty nie są decydujące. Zamiast dowodów liczą się emocje, nieufność i pragnienie przynależności do społeczności, która „widzi prawdę”.

Poważnym problemem jest sytuacja, gdy rozpowszechnianie teorii spiskowych przenosi się z dyskusji marginalnych do przestrzeni publicznej przez osoby na wysokich stanowiskach. W 2023 roku słowacki minister kultury powołał Lukáša Machalę, absolwenta teologii i byłego prowadzącego programy o teoriach spiskowych, na stanowisko sekretarza stanu. Machala wcześniej określał NASA jako „oszukańczą organizację”, Ziemię jako „prawdopodobnie płaską”, a misję Apollo jako „oczywisty fałsz”. Ponieważ zajmował stanowisko o odpowiedzialności państwowej, jego wcześniejsze wypowiedzi działały jako legitymizacja tych pseudonaukowych idei. Został odwołany po nacisku opinii publicznej, ale jego nominacja pokazała, jak łatwo teorie spiskowe mogą przenikać z internetowych forów do administracji państwowej. W oczach części społeczeństwa tworzy to przekonanie, że „z pozycji władzy” teoria spiskowa może być uznana za opinię dopuszczalną. Zjawisko to nie dotyczy tylko Słowacji – w innych krajach V4 politycy czy osoby publiczne okazjonalnie przyjmują narracje spiskowe, choć często dotyczą one innych obszarów, takich jak opieka zdrowotna, migracja czy geopolityka.

Jeśli region V4 chce ograniczyć wpływ takich teorii spiskowych, nie wystarczy ich zwykłe obalanie. Potrzebne są rozwiązania długofalowe. System edukacji powinien wzmacniać umiejętność myślenia krytycznego i kompetencje naukowe od szkoły podstawowej. Media powinny współpracować z naukowcami i popularyzatorami, którzy w przystępny sposób przekazują fakty, pokazując jednocześnie, dlaczego badania kosmiczne są fascynujące i wiarygodne. Kraje V4 mogłyby wspólnie wspierać projekty łączące popularyzację nauki z rozrywką – na przykład regionalne festiwale nauki, konkursy naukowe lub kampanie online, najlepiej w formie gier komputerowych w językach lokalnych, które wprost obalają najczęściej spotykane teorie spiskowe.

Odpowiedzialność polityczna jest również ważnym krokiem. Funkcjonariusze państwowi, którzy rozpowszechniają teorie spiskowe, powinni spotykać się z jasną krytyką i utratą zaufania, aby było wiadomo, że pseudonaukowe twierdzenia nie mają miejsca w rządzeniu krajem. Współpraca międzynarodowa w ramach V4 mogłaby przynieść wspólne strategie w walce z dezinformacją, dzielenie się doświadczeniami i tworzenie wspólnych programów edukacyjnych. W regionie, gdzie historia reżimów autorytarnych i ograniczonej wolności słowa wciąż ma swoje echo, wzmocnienie zaufania do faktów i nauki jest kluczowe zarówno dla stabilności, jak i kultury demokratycznej.