Codzienność na ISS

Sławosz Uznański-Wiśniewski podkreślał, że największym wyzwaniem nie jest sam brak grawitacji, lecz zdolność funkcjonowania w bardzo napiętym harmonogramie, przy jednoczesnej konieczności zachowania dokładności i koncentracji. Rutyna na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ma w sobie coś fascynującego: to połączenie nauki i życia codziennego, w którym czas jest dokładnie zaplanowany, a każdy dzień to praca nad eksperymentami, obsługa sprzętu i codzienne czynności.

Dzień zaczyna się zazwyczaj od porannych pomiarów stanu zdrowia: ciśnienie krwi, często badanie parametrów krążenia, pomiar saturacji i innych wskaźników. W Europejskim module ISS – Columbus znajdują się urządzenia takie jak European Physiology Modules (EPM), które pozwalają na badania parametrów sercowo-naczyniowych i neurologicznych. Ta część pracy wymaga precyzyjnego ustawienia sprzętu, kalibracji i współpracy z zespołami naziemnymi – zanim przejdzie się do eksperymentów, każdy sensor musi być sprawdzony. Po porannych rutynach przychodzi czas na śniadanie: jedzenie liofilizowane lub w formie gotowej do użycia, napoje odtwarzane z proszków lub specjalnych mieszanek, wszystko w bezpiecznych opakowaniach, by unikać swobodnych cząstek, które w stanie nieważkości mogłyby się unosić.

Gdy astronauta jest już gotowy zaczyna pracę naukową. W module Columbus funkcjonują różne „racks” eksperymentalne: Biolab (dla mikroorganizmów, hodowli tkankowych i roślin), Fluid Science Laboratory (do badań zachowania płynów w mikrograwitacji), European Drawer Rack (elastyczny system eksperymentalny) i European Transport Carrier, a także platformy zewnętrzne, np. EuTEF, które wystawia się na warunki przestrzeni kosmicznej. Praca z eksperymentami wymaga przygotowania: podłączenie okablowania, dopasowanie interfejsów, upewnienie się, że zasilanie, chłodzenie i transfer danych funkcjonują poprawnie.

Środek dnia to również bieżąca konserwacja i utrzymanie stacji. W Columbus często wykonuje się kontrole urządzeń chłodzących, czyszczenie filtrów powietrza, sprawdzanie paneli zasilających i stacji laboratoryjnych. Wszystko to musi być wykonane według procedur – nawet drobne zanieczyszczenia mogłyby zakłócić eksperymenty biologiczne czy sensory.

W harmonogramie każdego dnia astronauta znajduje około dwie godziny przeznaczonych na ćwiczenia fizyczne. To standardowe wyposażenie stacji: urządzenia takie jak ARED (Advanced Resistive Exercise Device), bieżnia, rower ergometryczny i sprzęt symulujący obciążenia. Dzięki nim trenuje się mięśnie i kości, które bez grawitacji bardzo szybko tracą siłę i gęstość. Badania nad utrzymaniem kondycji fizycznej mogą być łączone z badaniami biomedycznymi – np. EPM monitoruje reakcje serca i metabolizmu podczas ćwiczeń.

Wieczorem kończy się dzień pracy eksperymentalnej i konserwacyjnej; następują procedury zamknięcia sprzętu, archiwizowania danych i wysyłania raportów do centrów naziemnych. Moduł Columbus codziennie łączy się z Columbus Control Centre w Oberpfaffenhofen w Niemczech. To tam zespoły User Support and Operations Centres analizują dane, monitorują stan eksperymentów i w razie potrzeby instruują astronautę co do kolejnych kroków.

Po oficjalnym zakończeniu dnia pracy astronauta ma wreszcie czas dla siebie. Kolacja, chwila relaksu przy panoramie Ziemi oglądanej przez iluminator, rozmowy z rodziną. Bardzo często organizuje się też wspólne oglądanie transmisji edukacyjnych lub wydarzeń sportowych – to pomaga utrzymać morale i poczucie wspólnoty. Wspólne posiłki pełnią funkcję nie tylko praktyczną, ale i psychologiczną: budują więź między członkami załogi i pozwalają rozładować napięcie. Astronauta dba także o porządek w przestrzeni mieszkalnej, kontroluje zapasy żywności, magazyny i dbałością o detale podtrzymuje sprawność całego systemu.

Warto zaznaczyć, że misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego różniła się od tej Tibora Kapu, gdyż Słaowsz jest astronautą projektowym ESA, co dawało mu pewne szkolenie i możliwości związane z modułem europejskim. Tymczasem misja Tibora była przygotowane samodzielnie przez Węgry, a jego szkolenie uwzględniało m.in. Gwiezdne Miasteczko, co wpłynęło na działania Węgierskiego astronauty na ISS.

Gdy Columbus 12 września 2025 roku wykonał 100 000 okrążeń Ziemi,, symbolicznie podkreślono, że to nie tylko fragment infrastruktury kosmicznej, ale prawdziwe europejskie laboratorium na orbicie. To miejsce, w którym codzienna praca astronautów – często niewidoczna i pozornie rutynowa – zamienia się w dane i doświadczenia, które wpływają na rozwój nauki, technologii i medycyny na całym świecie. Dzięki takim modułom jak Columbus Europa ma realny udział w eksploracji kosmosu i potrafi przekształcić monotonię codzienności w trwały postęp.